Mamy styczeń. Gdy wchodzę na Instagram widzę mnóstwo obrazków z zimowym krajobrazem. Lepiej się patrzy przed siebie, gdy śnieg rozjaśni nieco zimową szarówkę, przykryje suche badyle i ukryje jakieś błoto, które przed nami.

Ale ta strategia przyprószenia rzeczywistości nieskazitelną bielą nie jest dobra na cały rok. Zawsze kiedyś przychodzi czas roztopów i to, co schowane, wyłazi na wierzch i bardzo brudzi buty. Może nawet ten syf wciąga na tyle, że nie da się zrobić kroku do przodu.

Dlatego czasami zanim zacznie się snuć cele i plany, układać harmonogramy czy dziergać listy zadań, trzeba będzie posprzątać.

Co możesz mieć do posprzątania?
▪️ ograniczające przekonania
▪️ niezgodne z rzeczywistością poglądy
▪️ wiedzę, którą czas zapomnieć (to zapominanie jest jedną z ważniejszych umiejętności naszych czasów)
▪️ niekorzystne nawyki
▪️ niszczące relacje
▪️ szkodliwe myśli
▪️ niesprzyjające otoczenie

Co jako pierwsze potrzebujesz potraktować jakąś dobrą szczotą? Co najmocniej trzyma Cię tu, gdzie nie chcesz już być? Co ogranicza możliwości? Co wciąż hamuje? Co odbiera siły?

Zanim powiesz, że się nie da, że znowu nie wyszło, że trzeba odpuścić… Zanim plan nie wypali, lista zadań trafi zmięta do kosza, zanim zrezygnujesz z realizacji celu – weź szczotę, zidentyfikuj bajzel i się z nim rozpraw.